W dniach 5 i 6 września po raz kolejny odbyły się zawody IARU VHF CONTEST 2020. Po raz pierwszy wystartowałem samodzielnie używając pełnego systemu antenowego na pasmo 2 m. Rywalizacja była dość ciekawa.
Rywalizacja podczas zawodów była dość utrudniona, ponieważ prognozy nie zapowiadały podwyższonych warunków propagacyjnych. Większość stacji słyszalnych przeze mnie były silne, ponieważ koledzy chodzili z dużymi mocami.
Przez godziny popołudniowo-wieczorne chodziło sporo stacji z czego większość udało się zrobić. Bywały takie sytuacje, że wielokrotnie pomimo słabego sygnału próbowałem zrobić łączność z Węgrem i niestety nie udało się.
Aby zrobić przynajmniej 20 QSO musiałem chodzić przynajmniej do 1 w nocy i tak się właśnie stało. Następnego dnia rano warunki propagacyjne jak zwykle słabły tak, że tylko 2-3 stacje bywały dobrze słyszalne przekręcając antenę kierunkową. Zawody zakończyłem łącznością z Czechem o 12:49 UTC.
Przy mocy 50 W i 9-elementowej antenie udało się zrobić 30 QSO z czego 28 zostało zaliczonych. Zdecydowana większość to stacje czeskie i słowackie, trafił się jeden Ukrainiec i jeden Austriak oraz Słoweńca. Po otrzymaniu wyników na 357 stacji zająłem 176. miejsce w regionie europejskim. W krajowej klasyfikacji stacji do 100 W na 32 stacje zająłem 14. miejsce.
Cóż, mam zamiar chodzić w 2021 roku w kolejnej edycji zawodów. Czy warunki propagacyjne poprawią się? Dowiemy się w kolejnych zawodach.